Z
serialu do książki. Przez żołądek do serca.
O
strasznym końcu, pięknym początku i miłości…
nie
tylko do gotowania. Słowem – Przepis na życie!
Agnieszka
Pilaszewska, znów chwyciła za pióro. Z Anką i Jerzym,
Beatką
i
Żabcią, Mańką i Grocholem, a także Grubą, Polą, Ireną i grupą
jej przyjaciół
spotkacie
się na kartach książki jeszcze przed Bożym Narodzeniem!
***
Anka
siedziała na opuszczonej klapie sedesu, bezwiednie kołysząc się
na boki,
a
łzy ciekły ciurkiem po jej twarzy. Boże, jakie to tandetne!,
pomyślała. Jedyne
miejsce,
w którym kobieta może naprawdę rozpaczać. W kiblu! Na
sedesie!
I
to w dodatku pękniętym! Od czasu, kiedy Mania w wieku trzech lat
postanowiła
skoczyć do niego na główkę za namową swojej grubej
koleżanki
Zosi...
Rozżalała się coraz bardziej. Instynktownie złapała ręcznik i
przytuliła
do
niego twarz. Wiedziała, że Mania wyszła ze swojego pokoju i
podsłuchiwała.
— Co
ja mam teraz z tym zrobić? Jezus Maria, co mam z tym zrobić? Anka
spojrzała na pralkę, gdzie w równym rządku leżało pięć
testów ciążowych Mamma Mia, a na każdym z nich
wyraźnie
prężyły się dwie maleńkie kolorowe kreseczki, które
napawały ją przerażeniem i wywoływały kolejny,
spazmatyczny szloch. Jednym silnym
uderzeniem zmiotła z powierzchni
pralki
testery, jakby chciała tym samym zniszczyć wyrok wydany na swoje
życie.
— Tylko
nie to! Pocałujcie mnie w dupę!
***
Okraszony
recepturami na smakołyki, powieściowy Przepis na życie to
gwarancja dobrej, pachnącej
Imbirem rozrywki na długie zimowe wieczory. To także doskonały
świąteczny prezent
dla
stęsknionych fanów, czekających na czwarty sezon serialu
telewizji TVN.
Przyznaję ,że byłam tej książki bardzo ciekawa. Serial należał do moich ulubionych .
Więc czemu nie sięgnąć po powieść , prawda ?
Książka napisana barwnym językiem. Czyta się ją przyjemnie , szybko . Wystarczy właściwie jeden wieczór , by ją „pochłonąć „jak najlepszy deser. Jest ciepła , lekka w odbiorze i „ smaczna”.
Bo przeplatana przepisami , które warto wykorzystać. Np. zupa z dyni, makaron z pesto, chińskie danie na woku...
Sięgnijcie po tą powieść i tak jak ja znajdźcie ... przepis na życie.
Pozdrawiam.
Moja ocena 6/6
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
raczej nie dla mnie ;]
OdpowiedzUsuńPodobał mi się na początku, pierwsza seria, potem się już tasiemiec zrobił, dlatego z książki raczej nie skorzystam ;)
OdpowiedzUsuńSerial był super:D po książkę raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńa ja chętnie przeczytałabym...
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona:)
OdpowiedzUsuń