poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Pensjonat Sosnówka - Maria Ulatowska

W wyremontowanym dworku na Kujawach w miejscowości Towiany Anna Towiańska , młoda „dziedziczka z Sosnówki”, urządza przytulny pensjonat. Zakochana w tym miejscu w tutejszych ludziach zdobywa nowych przyjaciół . Układa sobie życie od nowa , spotyka miłość swego życia
„Pensjonat Sosnówka” to opowieść o ludziach dobrych : o artyście Dyziu, małym Florku, cudownej Irence, niezawodnym Jacku , o przemiłych gościach Sosnówki.”To historia o miejscu, gdzie czas płynie wolniej, sosny szumią i pachną jak zwykle, a jezioro nieustannie lśni w słońcu .”
Powieść ukazuje, jak życie ludzkie może się zmienić przez jedno zdarzanie. Anna odziedziczyła dworek. Dzięki niemu poznała nowych ludzi, odnalazła swoją miłość. Zamieniła miejsce zamieszkania z hałaśliwej Warszawy na miasteczko, w którym panuje spokój. Niestety, czytelników irytować może brak właściwie zakończenia powieści . Książka mnie odrobinę rozczarowała. Spodziewałam się ciekawszej historii . Zwłaszcza smutnej wojennej historia Anny i Stanisława Towiańskich (dziadków Anny), którzy zostali rozstrzelani dwa dni po narodzinach córeczki. Opowieść o losach tej pary małżeńskiej to historia wielu ludzi, którzy ginęli, tracili najbliższych podczas wojny. W „ pensjonacie Sosnówka „ wszystko jest zbyt piękne i takie trochę jakby pozostawia czytelnika w „ zawieszeniu „ .
Być może kolejna część " Domek nad morzem " , którego zapowiedź jest na ostatniej stronie książki , będzie prawdziwym dopełnieniem historii pani Anny.

Ocena : 4/5

Książkę miałam przyjemność przeczytać w ramach akcji Włóczykijka .
Dziękuję .

3 komentarze:

  1. Zachęciłaś mnie, postaram się znaleźć i przeczytać :D

    Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, "Domek nad morzem" nie jest trzecią częścią opowieści o losach Anny. Historia Anny zamknęła się w drugiej części - wyszła za mąż, oczekuje dziecka. Dalej? Można, ale czy to nie byłoby za dużo?
    A "Domek nad morzem" to już zupełnie inna historia i inni bohaterowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo wszystko , chętnie przeczytam. :-)

    OdpowiedzUsuń